W poprzedniej notce marudziłem, że Platforma rząd formuje i formuje a programu ani widu. Co prawda słychu było mnóstwo ale żeby coś było wiadomo na zicher... Minęły dwa tygodnie od tamtej notki a trzy od wyborów a rząd co to miał być w dwa dni powołany dalej się formuje... i formuje... i...
Na szczęście pojawiło się trochę szczegółów na temat programu zwycięskiej koalicji. Początkowo szczegóły były trzy, ale po dzikiej rozróbie stadionowe kręcenie lodów ucichło. Zostały dwa:
1. program w dziedzinie sprawiedliwości: Gazeta Wyborcza
program w dziedzinie spraw zagranicznych: Sikorski e Muerte!,
program w dziedzinie oświaty: Hall (jak doczyta w internecie),
program w dziedzinie gospodarki: to wszystko wina PSL-u!
Resztę programu można znaleźć w internecie, a mi nie chce się przeklepywać nazwisk. I tak nic prócz nich nie ma :-(
2. Przeczołgać PiS. Jaja wyczyniane przez Szanownego Marszałka Komorowskiego z mandatami poselskimi, a w szczególności z Ołdakowskim - jak znalazł pasują do słów Jego Ekscelencji Ciągle Nominowanego Premiera Donalda Tuska (wywiad w der dzienniku), że teraz będzie już ładnie i spokojnie i nawet Niesiołowski przestanie bluzgać. Się też komponują z serialem "Przygody Sakiewicza w krainie Sądów i Urzędów". I nie jest istotne, że Sakiewicza ganiają niezależne instytucje. Ważny jest klimat w którym radosna nagonka na pisowca jest rzeczą słuszna i sprawiedliwą, za którą można dostać buzi i order.
Jak i poprzednio można z tego wyciągnąć parę wniosków bardziej lub mniej słusznych:
1. Opowieści o gotowym programie Platformy można między bajki włożyć ostatecznie. Jedyny konkret (gonić PiS) się zużyje w ciągu roku - Millerowi też się zużył mimo wsparcia mediów i nawet głaskanie GW (sprawiedliwość) nic nie da
2. Premią dodatkową jest konstatacja, że (w odróżnieniu od programu ;-) ludzi gotowych zająć się robotą (MSZ, gospodarka, fundusze) zamiast lodów Platforma też nie ma. Wyniki łapanki budzą czasami przerażenie (sprawiedliwość) a czasami wesołość (oświata).
3. Nagonka przeciwdrobiowa PO nie pomoże ale PiSowi i owszem. Już wszyscy się z gąską witali po ostatnich odpałach dużego Kaczora, a tu wspólnym wysiłkiem PO znowu PiSowi do przodu idzie...
4. W mocy pozostaje uwaga o partii bez właściwości oraz o Donaldzie Sfinksie. Przez trzy tygodnie facet jednego konkretu nie zapodał! A gadał jak najęty i wszystko pasuje do linii programowej PO,
5. Już jest wesoło, ale jak się nadzieją na paru ludzi którzy się odwiną jak Ołdakowski to będzie jeszcze zabawniej,
6. Niekoniecznie znam hiszpański. Nijak też nie mogę zapamiętać nazwiska członka wysuniętego z ramienia GW na czoło antyziobrowej krucjaty w MS. Czy On zresztą jest ważny? Ważne jest ramię :-)
P.S. Właśnie znalazłem dzisiejsze doniesienia o umowie i wspólnym programie koalicji. I zanim jęknąłem (unieważnili świeżą notkę) znalazłem:
No to do programu z mojego punktu 1. należy dodać jeszcze jedno ministerstwo. Ciekawe tylko co na to osoby głosujące na PO ze względu na ich mniemamy program?
